About Me

Monday 22 September 2014

Paletka cieni do powiek MAC (warm neutral × 15)

Hej wszystkim.  Dzisiaj chciałabym przedstawić Wam mój najnowszy zakup kosmetyczny a mianowicie paletkę 15-stu cieni do powiek z MAC w których zakochałam się od pierwszego wejrzenia ( i nie było opcji abym opuściła bez niej sklep ;-) ). Paletka MAC  ktorą wybrałam zawiera 15-cie pięknych cieni w ciepłych tonacjach.



Pierwszy rząd od góry: HEY, WARM BREEZE, GINGERSNAP, DARK BREW, DANCE IN THE DARK
Rząd środkowy: BRULE, VANILLA EXTRACT, HONEY LUST, AMBER LIGHTS, SADDLE
Rząd trzeci: LEMON TART, CREATIVE COPPER, BUTTERFUDGE, DIVINE DECADENCE, UNWIND


Rząd pierwszy,  zdjęcie z flesh-em


Rząd pierwszy zdjęcie bez flesh-u

Od lewej do prawej:
1) HEY ( veluxe pearl )- beżowo- brzoskwiniowy cień o perłowym, metalicznym wykończeniu. 
2) WARM BREEZE ( satin ) - pastelowy, brzoskwiniowy beż o satynowym ( lekko pudrowym ) wykończeniu.
3)  GINGERSNAP ( frost )  - piękny różowy cień ( z nutką brązu) . Ma kremową konsystencję.
4) DARK BREW ( velvet ) - ciepły, czekoladowy brąz z widocznym czerwonym pigmentem. Jedwabiste, prawie matowe wykończenie. 
5) DANCE IN THE DARK ( matt ) - ciemny brąz, matowe wykończenie. 


Rząd środkowy,  zdjęcie bez flesh-u


Rząd środkowy,  zdjęcie z flesh-em

1) BRULE ( satin ) - jasny, kremowy beż o satynowym wykończeniu. 
2) VANILLA EXTRACT ( frost ) - jasny, beżowo- złoto cień.  Metaliczne wykończenie. 
3) HONEY LUST ( lustre ) - pomarańczowo- brązowy cień ze złotymi drobinkami. Ciężko się nim pracuje, polecam nakładać go na bazę. 
4) AMBER LIGHTS ( frost ) - cudowny, ciepły,  zloty-brąz o bardzo przyjemnej kremowej konsystencji.
5) SADDLE ( matt ) -  matowy, ciepły brąz.  Bardzo mocno napigmentowany. Cudo.


Rząd trzeci,  zdjęcie z flesh-em


Rząd trzeci, zdjęcie bez flesh-u

1) LEMON TART ( veluxe pearl) -  szampański, pięknie mieniący się cień, długo takiego szukałam.  Perłowe wykończenie. 
2) CREATIVE COPPER ( lustre ) - złoto. Nie zawiera w sobie drobinek ( w przeciwności do innych cieni MAC o tym wykończeniu).
3) BUTTERFUDGE ( satin ) - średni brązowo- złoty cień o satynowym, kremowym wykończeniu.
4) DIVINE DECADENCE ( velvet ) - niespotykany,  ciemno brązowy cień z bardzo drobnym, złotym brokatem. Przepiękny. 
5) UNWIND ( veluxe pearl) - niby złoto,  niby oliwka, niby zieleń.  Trudny do opisania, ciekawy kolor. Perłowe wykończenie. 

Muszę przyznać,  że jestem absolutnie zakochana i zachwycona tą paletką cieni. Kupiłam ją w sklepie MAC na lotnisku w Dublinie. Cena to tylko 63,75 euro. BARGAIN !!!! Gdybym miała kupić każdy cień z osobna + paletkę musiałabym zapłacić 205,50 euro. I jak tu się nie cieszyć.  Jak Wam się podoba? Pozdrawiam i do następnego.  Buziaki, Kasia :-*











Saturday 20 September 2014

HOT or NOT ? Recenzja pomadek Velvet Matte od Golden Rose

Hej. Zapraszam Was wszystkich na krótką recenzję matowych pomadek od Golden Rose.


Posiadam w swojej kolekcji cztery pomadki z tej serii i muszę przyznać, że jestem z nich naprawdę bardzo zadowolona.  Pigmentacja tych szminek jest niesamowita,  utrzymują sie na ustach dobre 4 godziny (bez poprawek). Cena? 10.50 zł.  Byłabym w stanie zapłacić za nie znacznie więcej, bo naprawdę pomadki są tego warte. Już mam chrypkę na kolejne odcienie :-) 




Od lewej do prawej: 4, 12, 6, 8

1) Pomadka Golden Rose Velvet Matt w odcieniu 4. Piękny, ciepły róż, który będzie pasował większości karnacji ale zdecydowanie najładniej sprawdzi się u blondynek. 



2) Pomadka Golden Rose Velvet Matt w odcieniu 6. Cudowna , żywa czerwień wpadająca w pomarańcz. Idealna na lato.



3) Pomadka Golden Rose Velvet Matt w odcieniu 8. Zimny róż z niebieskim pigmentem. Pięknie podbija niebieską tęczówkę oczu. Mój ulubieniec z całej czwórki. 



4) Pomadka Golden Rose Velvet Matt w odcieniu 12. Trudny do opisania kolor. To jakby mieszanka czerwieni ,różu i nudziaka. Jest nietypowy. 



Werdykt? Zdecydowanie HOT. Jaki jest wasz ulubieniec? Pozdrawiam i do następnego, buziaki Kasia :-*















Monday 8 September 2014

ZAKOCHANA W SOAP & GLORY !

Ohhhhhhh.......Ahhhhhhhh.... Dzisiaj porozmawiamy o samych przyjemnościach a mianowicie o produktach londyńskiej marki SOAP & GLORY!!!! Tak wiem, że wszyscy o nich mówią i , że jest o nich głośno w internecie ale najwidoczniej jest tego powód. Jeśli chodzi o mnie to dość długo nie byłam zaintersesowana tą marką ( mieszkam w Dublinie już 8 lat, a swój pierwszy kosmetyk tej firmy zakupiłam w Grudniu zeszłego roku ), myślałam, że to jedne z tych produktów wokół których jest wielki szum bez powodu, ale bardzo się myliłam!!!! Kosmetyki te absolutnie mnie zauroczyły!!! Są cudowne!!! Przechodząc do rzeczy mam dla Was recenzję “kilku” produktów oraz absolutnego faworyta, który zakręcił mi w głowie ;-) ;-) ;-) Znajdzie się rownież jeden produkt z którego nie jestem zadowolona ( tylko jeden :) ) 



A więc: 
 1) Żele pod prysznic CLEAN ON ME oraz RICH & FOAMOUS. Pojemność 500 ml, cena 9 euro:


- CLEAN ON ME - nawilżający  żel pod prysznic o kremowej konsystencji. Bardzo wydajny, pięknie pachnie, ( zapach jest lekko słodki ale za razem świeży + cytrusowy- trudno jest go opisać) zostawia skórę gładką i przyjemną w dotyku. Jeden z najpopularniejszych kosmetyków SOAP & GLORY! Był moim faworytem jeśli chodzi o żele pod prysznic dopuki nie spróbowałam tego o którym napiszę poniżej


- RICH & FOAMOUS BODY WASH - to cudo pachnie nieziemsko!!!! Wyraźnie wyczuwalne są w nim migdały !!! Jestem wielką fanką takich zapachów zwłaszcza na zbliżającą się jesień i zimę. Zapach ten jest słodki ale nie mdlący i utrzymuje się na naszej skórze godziny!!!! AMAZING!!!! Tak samo jak CLEAN ON ME jest bardzo wydajny, mocno się pieni i jest nawilżający. Naprawdę godny polecenia.


2) Masła do ciała:


- BUTTER YOURSELF MOISTURE LOTION- pojemność 500 ml, cena 14.00 euro. Kolejny bardzo wydajny product o przyjemnej konsystencji ( nie za rzadki, nie za gęsty ) i ładnym,świeżym , owocowym zapachu ( czuć w nim wyraźną nutę pomarańczy). Opakowanie z pompką to jego duży plus.



-SMOOTHIE STAR BODY BUTTERCREAM- cena 14.75 euro za 300 ml. Zdecydowanie najlepszy produkt SOAP & GLORY jaki próbowałam. ZAKOCHANA od pierwszego powąchania!!!! Gdyby to było możliwe to zjadła bym cały słoiczek!!! Konsystencja tego masła jest bardzo bogata ale zarazem lekka( jak bardzo gęsta bita śmietana) , produkt gładko rozprowadza się po ciele i bardzo ale to bardzo mocno je nawilża!!!!Szybko się wchłania.  Największy plus? ZAPACH!!!! Migdały, pistacje, wanillia, kokos... Czego więcej trzeba??? Ten produkt przypomina mi krem do ciała LAURA MERCIER CREME DE PISTACHE , który pachnie identycznie a jego cena to ponad 50 euro i mam wrażenie , że zapach tego z  S&G utrzymuje się na ciele dłużej. MUST HAVE!!!! 



Popatrzcie na ten skład!!! Jest niesamowity!!!!

3) Krem do stóp HEEL GENIUS - cena 7.75 euro za 125 ml. Pierwsze pytanie: działa? TAK!!! Zdecydowanie tak!!! Używałam tego produktu w zimie zeszłego roku, gdy moje stopy wymagały większego nawilżenia. Nakładałam go na noc ( grubą warstwą ) i po dwóch dniach moje stopy były ”odnowione”, odżywione, gładkie i cudowne :) . HEEL GENIUS ma konsystencję kremu/ żelu, który szybko się wchłania. Nie jest tłusty. Zapach? Świeży, mentolowy, cytrusowy i bardzo przyjemny. 



4) Peelingi do ciała:


- SMOOTHIE STAR BREAKFAST SCRUB - cena 11.25 euro za 300 ml. Uwielbiam!!!! Peelingi S&G są najlepsze z wszystkich, które miałam okazję spróbować ( a było ich od groma). Ten jest poprostu cudowny!!! Po raz kolejny powalił mnie zapach. Po raz kolejny są to migdały ( chyba mam do nich ostatnio słabość ) . Oprócz migdałów można również w nim wyczuć syrop klonowy ( lub coś bardzo podobnego ), kawę i cukier. Słodki ale nie przesadnie i działa cuda, zostawiając naszą skórę gładką i jedwabistą. Bardzo wydajny, wystarcza niewielka ilość aby wykonać peeling całego ciała. 



-THE SCRUB OF YOUR LIFE - cena 9.99 euro za 200 ml. Lubię ten scrub ale zdecydowanie jestem fanką tych ”ostrzejszych” ( jak ten powyżej ). Kolejny wydajny produkt, który bardzo mocno się pienił i pachniał owocami. Przyjemny w użyciu. 



5) PEACHES & CLEAN 3 in 1 wash off DEEP PURIFYING CLEANSER - cena 9.99 euro za 200 ml. Mleczko oczyszczające do twarzy, którego nie lubię tylko i wyłącznie dlatego, że nie myję twarzy, specyfikami tego typu ( tutaj odsyłam do filmiku o pielęgnacji ). Produktu ten dołączony był do, któregoś zestawu , osobiście sama bym go nie kupiła.




To by było na tyle. Co sądzicie o produktach SOAP & GLORY? Pozdrawiam, KASIA :-*

Monday 1 September 2014

MAKEOVER

Hej wszystkim :) Zeszły Piątek był dla mnie dniem szczególnym, gdyż wkońcu odważyłam się wykonać makijaż na kimś innym niż na samej sobie i muszę przyznać, że jestem z siebie cholernie dumna :) Makijaż jest moją pasją, uwielbiam to jak potrafi wydobywać i podkreślać nasze piękno!!! W zeszłym tygodniu siostra mojego chłopaka zapytała mnie czy mogłabym ją umalować na jej studniówkę ( w Irlandii tzw. debs ), która odbędzie się w Październiku. Powiem szczerze, że w pierwszym momencie jej odmówiłam, gdyż jak już wspomniałam nie mam żadnego doświadczenie w wykonywaniu makijażu na innych, tym bardziej na tak ważną okazję. Po namowach mojego chłopaka wkońcu się zgodziłam i zaprosiłam Laurę na makijaż próbny. A oto efekt końcowy :

                                           Przed i po:





Laura poprosiła mnie o brokatową powiekę oraz cut crease ( czyli mocno zaznaczone załamanie powieki ) w brązach, oraz czerni. Usta podkreśliłyśmy oberżynową pomadką. 

Głównym elementem makijażu był ten o to przepiękny brokat z INGLOT : 



LISTA UŻYTYCH KOSMETYKÓW: 


 TWARZ:

- krem do twarzy CLINIQUE dramatically diferent moisturaising lotion       
  -BENEFIT POREFESIONAL primer
 - podkład MAC studio fix fluid w odcieniu NC25
 - MAC studio fix powder w odcieniu NC20 na środek twarzy ( strefa T )
 - BOURJOIS bronzer 52
 - róż ze SLEEK w odcieniu rose gold
 - rozświetlasz ze SLEEK ( z paletki do konturowania MEDIUM 885 )
- korektor COLLECTION w kolorze FAIR pod oczy 

                                              OCZY:

 - korektor z COLLECTION ( 1 fair ) jako baza na całą powiekę 
 - kredka do oczu NYX w kolorze milk pod łuk brwiowy
 - bronzer BOURJOIS 52 nałożyłam ponad załamanie powieki oraz na dolną powiekę ( ciepły kolor bronzu jest idealnym kolorem transferowym dzięki któremu jest nam łatwiej rozcierać ciemniejsze kolory )
 - następnie czarny cień z paletki NAKED 2 od URBAN DECAY w odcieniu BLACKOUT ( nałożony na załamanie powieki oraz na dolną powiekę)
 - ciemno brązowy,  matowy cień nr 378 INGLOT ( do dokładniejszego roztarcia czarnego cienia )
 - brokat INGLOT nr 59 na całej, górnej powiece ruchomej
 - DURALINE do “przyklejenia” brokatu na powiekę
-czarny, żelowy eyeliner MAYBELLINE
- tusz do rzęs COLLOSAL w kolorze czarnym również MAYBELLINE
- kredka do brwi MAC w odcieniu LINGERING     

Co myślicie ? Pozdrawiam i do następnego KASIA :-*