Z SERII O SZMINKACH: MOJE ULUBIONE POMADKI NUDE:
Hej wszystkim :) Dzisiaj chciałabym przedstawić wam moich ulubieńców jeśli chodzi o pomadki w kolorze nude. “Nudziaki ” to jedne z kolorów, które królują na moich ustach najczęściej. Są najbardziej uniwersalne i pasują do każdego makijażu oczu. A oto moi faworyci :
Poniżej zdjęcie bez flash-u :
1) INGLOT SLIM GEL LIPSTICK w kolorze 51 - pojemność 1.8 grama, cena około 25 zł/ 13 euro. Piękny , mocno napigmentowany ,beżowy kolor. Pomadka jest niesamowicie kremowa i nawilżająca. Bardzo przyjemnie się ją nosi gdyż nie jest lepka ani nie wysusza ust, za to nadaje im cudowny połysk. Zawiera w sobie witaminę E,wyciąg z wiesiołka oraz masło awokado. Kolejnym jej plusem jest to, że nie zawiera parabenów. POLECAM.
Na zdjęciu wygląda nieco ciemniej niż w rzeczywistości.
2) MAC- CREME CUP(cremesheen) -różowy- nude.Pomadka ta znalazła się już w moich różowych szminkowych ulubieńcach, także nie będę się rozpisywała, wysyłam was tutaj.
3) ESTEE LAUDER pure color- (pojemność 3.8 grama, cena około 25 euro) w kolorze 12 beige(shimmer)- kolejne cudo. Utrzymuje się na ustach bardzo długo. Kolor bardzo podobny do tego z INGLOT, jednakże ten zawiera w sobie minimalne drobinki które cudownie odbijają światło. Idealna do codziennego użytku, dlatego zawsze noszę ją ze sobą w torebce.
Jakie są wasze ulubione pomadki NUDE? Pozdrawiam, Kasia :-)